Od kilku tygodni a nawet miesięcy żyję w ciągłym biegu, tyle rzeczy chciałabym zrobić, tyle pomysłów mam w głowie, mnóstwo pozaczynanych projektów  a ciągle za mało czasu ale też chyba motywacji na ich realizację. Już sama zastanawiam się, bo nie wiem, czy jest to rzeczywiście wynikiem braku czasu czy może zlej organizacji czy zwykłego... lenistwa... Faktem jest ze moja praca jest bardzo absorbująca i niestety wykonuje ją chyba w najgorszych z możliwych godzin a mianowicie od 9tej rano do 18tej wieczór... ma się poczucia bycia w pracy cały długi dzień, plusem tutaj okazuje się nie najlepsza irlandzka aura, czasem po prostu lepiej iść do pracy... Od niemal roku staram się prowadzić bloga, z różnym skutkiem niestety, bo wiecznie narzekam a to na brak czasu a to na brak weny... no tak, te dwie rzeczy muszą się zgrać... nie mniej jednak, chyba tylko mały odsetek ludzi posiada nieograniczony praca zarobkowa czas, który może poświęcić na swoje pasje i to, co rzeczywiście kocha, reszta-musi sobie jakoś radzić. Wydaje mi się że każdy z nas czasem podejmuje się jakiegoś zadania czy projektu który z początku wydaje się piękny, łatwy i przyjemny a w rezultacie okazuje się wymagający mnóstwa pracy i energii. Coś nie wychodzi, trzeba poświęcić więcej czasu i już euforia opada... a miało być tak pięknie.  Najważniejsze to zdać sobie sprawę, że nic lub prawie nic nie przychodzi ot tak sobie, jeśli chce się osiągnąć zadowaląjące wyniki, trzeba włożyć w daną rzecz energię i robić coś z pasją. Gdyby wszyscy zniechęcali się przy byle kłopotach czy gorszej formie, świat byłby pozbawiony pięknych dzieł sztuki, książek i wszystkiego tego co wymaga od nas zaangażowania i pasji. Czasem trzeba przetrwać, przeczekać gorsze dni a po nich na pewno pojawią się lepsze, słoneczne :)  A teraz króciótko do czego zmierzam. Organizacja pracy i motywacja to podstawa w odnoszeniu sukcesu i satysfakcji, spytajmy sportowca ile miesięcy czy lat ćwiczy aby osiągnąć najlepszą formę, ile zapisanych kartek wpadło do kosza, zanim czyjaś książka okazała się bestsellerem, pomyślmy o tym wszystkim zanim się zupełnie poddamy i położymy tzw. krzyżyk. Chciałabym nauczyć się dobrej organizacji i lepszego planowania czasu, żeby nie musieć się usprawiedliwiać jego brakiem, co jak się okazuje często jest nie prawdą,( jakoś na tv czy internet zawsze się go znajdzie) ;) grunt to uzmysłowić sobie jakie są nasze priorytety, co chcemy osiągnąć, w jakim czasie iii brać się do roboty. Nic nie przychodzi łatwo ale jak już coś zdobędziemy ciężką pracą, to satysfakcja będzie gwarantowana. Osobiście zaczynam od małych kroczków. Od jakiegoś czasu zaczęłam uprawiać sport, chodzę na treningi, biegam.... ten tekst pisze siedząc sobie w kawiarni czekając na mój trening który ma się rozpocząć za godzinę. Jako ze skończyłam prace po 18tej a mój trening zaczyna się o 20 tej, nie opłaca mi się wracać do domu. Do tej pory to półtorej godziny spędzałam na chodzeniu po sklepach, trochę bez celu, tak dla zabicia czasu. Do dzisiaj. Uzmysłowiłam sobie bowiem, ze ten czas mogę przeznaczyć na coś bardziej kreatywnego, jak np pisanie, na co wiecznie przecież czasu nie mam ;) czuje się z tym faktem dużo lepiej :) Czasem jest tez tak, ze może bierzemy sobie na swoje barki zbyt wiele, mamy tyle do zrobienia ze w rzeczywistości na niczym nie możemy się skupić, jak to się mówi : ' jeśli ktoś jest do wszystkiego, to jest do niczego'. Chyba lepiej skupić się na jednej rzeczy, wykonać ja najlepiej jak się potrafi a dopiero pózniej realizować kolejne cele. Oszczędzimy sobie dzięki temu frustracji.
           Życze sobie i wszystkim którzy przeczytali ten tekst, żeby zawsze wierzyli we własne siły, jesteśmy w stanie pokonać wszelkie przeciwności losu i dokonać wszystkiego, co sobie tylko wymarzymy. Dobra organizacja to podstawa a motywacją dla nas niech będą nasze małe sukcesy :)
 Pozdrawiam


1 komentarz:

  1. Moim zdaniem niezwykle istotne jest to, aby znaleźć zawsze czas na siebie i swoje hobby. Osobiście uwielbiam pływać. Nic nie relaksuje mnie tak bardzo jak szum wody. Jako, że niedawno kupiłam niewielką łódkę, zastanawiam się w jaki sposób z nią podróżować. Czy przyczepka podłodziowa sprawdzi się w tym temacie?

    OdpowiedzUsuń